11:47 AM

Muzyczny piątek, czyli recenzja płyty | IAMAMIWHOAMI - FOUNTAIN

Hej!

Po dłuższej przerwie od pisania recenzji płyt, miło mi powrócić do muzycznego piątku. Szykuję dla Was jeszcze jeden post, który pojawi się jutro, ale będzie to wpis makijażowy z tutorialem i obszerną recenzją nowośći kosmetycznych, z posiadania których jestem niesamowicie zadowolona.

Dzisiaj zapraszam na dawkę muzycznych wrażeń, które mam nadzieję zainspirują Was do tworzenia, tak jak było to w moim przypadku.


Album, który dzisiaj Wam przedstawię, jest trzecią płytą elektronicznego projektu iamamiwhoami i chciałam zaznaczyć, że wyróżniam ją tu ze względu również na oprawę video, która towarzyszy muzyce. Teledyski to w większości dodatek do utworów i przyznam, że nie przywiązuję zwykle do nich dużej wagi. Jeśli mamy do czynienia z artystami takimi, jak Jonna Lee wiadomo, że to co dzieję się w video jest nieodłączną częścią muzyki, a album jest również projektem wizualnym.

Nie będę tutaj rozpisywać się na temat tajemniczych początków zespołu, kiedy to ukazały się pierwsze surrealistyczne videoklipy ponad 7 lat temu i wszyscy spekulowali na temat wokalistki, która nie pokazywała jeszcze wtedy swojej twarzy. Wszyscy zastanawiali się wtedy kim jest ta wychodząca z drzew postać z umalowaną na czarno twarzą i białymi włosami, czy to może Lady Gaga? O tym możecie poczytać sobie w internecie :)

Płyta Fountain została wypuszczona w 2014, a zespół metodycznie publikował video do każdej piosenki na swoim youtubowym kanale.

Moje pierwsze odczucia po przesłuchaniu albumu były takie, że jest to mieszanka czegoś, co jak wiecie bardzo lubię w muzyce, czyli powrót do lat 80 z powiewem nowoczesnej świeżości. Jednocześnie płyta zdecydowanie jest najbardziej strawną i melodyjną płytą zespołu. Dla niektórych jest to na pewno zaletą, dla mnie pokazuje tylko wszechstronność iamamiwhoami. Niebanalny wokal i dopieszczone aranżacje sprawiają, że te melodyjne piosenki wpadają w ucho i zostają w waszej głowie na dłużej, a mimo dużej dawki elektroniki, album jest jednak popowy (co nie znaczy zły). Czytając teksty ciężko mi określić o czym jest ta płyta ale wiecie co?...zawsze skupiałam się bardziej na tym co czuję słuchając danej muzyki i wydaje mi się, że tak właśnie trzeba do tego podejść. Teksty Jonny Lee są enigmatyczne, a dźwięki mimo, że są popowe i porywające, w tekstach i melodii czuć nostalgię i gorycz. Wystarczy posłuchać utworu Chasing Kites, który jest chyba najbardziej melodyjnym kawałkiem na płycie i przeczytać słowa:

"Under the ocean, outcast with nowhere to go (nowhere to go, nowhere to go)
A brighter forecast where new winds will blow (we let it go, we let it go)
A storm is drawing near, come meet me when it's cleared
Waste my youth chasing kites, I know it'll blow out of my hand"

Zastanawiając się chwilę nad przesłaniem płyty, można powiedzieć, że mimo wszystko ma ona nadal ma w sobie pewien mrok i tajemniczość, które towarzyszą zespołowi od samego początku. W tekstach można wyczuć niepewność, smutek, zagubienie, a tekst piosenki "Last Dancer" w parze z melodią tworzy nieco przewrotną mieszankę:

"Look at the stars in the winter sky
Everything will bleed tonight
What a beautiful day to die"

Teraz czas wspomnieć o oprawie wizualnej, a tu tak zresztą jak muzycznie, teledyski są o wiele bardziej dopracowane technicznie, jak przy poprzednich projektach. Wysmakowane kadry, spójna kolorystyka i niesamowity klimat, stanowi dla mnie wielką inspirację przy tworzeniu fotografii, tym bardziej, że mam słabość do bieli i błękitów na zdjęciach, a te kolory dominują w teledyskach iamamiwhoami.

Polecam Wam serdecznie przyjrzeć się całej twórczości tego zespołu i zapraszam do przesłuchania kilku piosenek z płyty:









12 comments:

  1. Nie znam tego zespołu, dlatego z chęcią posłucham ich twórczości. Po pierwszym teledysku, już mi się podoba :) dziękuję, będę mieć co słuchać :)
    jestem też ciekawa na jutrzejszy wpis makijażowy, więc zostaję tu na dłużej :)

    ReplyDelete
  2. Nie słyszałem jakoś o nim może przez to że słucham K-pop. Jak znajdę czas to przesłucham.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja z kolei K-popu nie słucham, dla mnie ta muzyka to kosmos ;) Ale być może iamamiwhoami Ci się spodoba :)

      Delete
  3. Ciekawe, poszukam w spotify:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    ReplyDelete
  4. Bardzo fajne piosenki! :) I w ogóle super pomysł na wpis :) Będę częściej zaglądać.

    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  5. Bardzo ciekawa recenzja. Chętnie dodam do playlisty i w wolnej chwili sobie posłucham. Dzięki za inspirację :)

    ReplyDelete
  6. Super recenzja kochana! :) Bardzo fajnie napisane. My słuchamy troszkę innej muzyki, ale ta na pewno wpadnie nam w ucho!

    ReplyDelete
  7. Nie znałam dotąd tego zespołu. Ale wydaje się godny uwagi, na pewno zagłębię się w ich muzykę, może akurat wpasują się w mój gust :D

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny.
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Copyright © EPHEMERIC BEAUTY , Blogger