11:34 AM

Muzyczny piątek, czyli recenzja płyty | Bear's Den - Red Earth and Pouring Rain

Hej!

Bardzo się cieszę, że mogę dla Was zaprezentować kolejną płytę w ten słoneczny piątek. Album, o którym dziś wspomnę, chodzi mi ostatnio po głowie cały czas, a więc nie mogłam wybrać nic innego do dzisiejszego wpisu, jak Bear's Den - Red Earth and Pouring Rain.


Płytę poznałam w zeszłym roku i od razu wpadła mi w ucho, ze względu na pewną nutkę nostalgii jaką wyczuwam w utworach Bear's Den. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zespół w niewielkim stopniu inspiruje się latami 80. Członek grupy, Kev Jones sam przyznaje zresztą, że Red Earth and Pouring Rain jest jak jazda przed siebie samochodem jednocześnie ciągle patrząc w lusterko wsteczne. Myślę, że ta metafora oddaje wspaniale klimat piosenek na tym albumie.
Mamy tu historie byłych związków, czy wyraz tęsknoty za domem okraszony pewną charakterystyczną mgiełką lat 80, którą można usłyszeć szczególnie w pierwszym utworze. Zespół nagrał ten album po odejściu jednego z założycieli grupy, kiedy to Niedźwiedzia Jama miała przestać istnieć.

Teksty na płycie są przejmujące i zawiłe, skłaniają do tworzenia obrazów w głowie. Kompozycje może nie są odkrywcze ale nie o to tu chodzi. Słowa utworu Fortress za każdym razem wprawiają mnie w bardzo nostalgiczny nastrój.

"Watching you float across the isle of sand,
Before the fire works began I close my eyes,
And wrap my arms around you.
Do you remember what I whispered love?
Do you remember what I whispered, love?

This is how it's meant to be,
This is where we're supposed to be.
I don't think anyone
Has ever loved anyone
The way I loved you".

Muzycznie płyta utrzymana jest w klimacie alternatywnego rocka z elementami folku. Gdzieniegdzie pobrzmiewa banjo, mamy też trąby (w utworze Napoleon świetnie pasują). Pewnie Ci z Was, którzy interesują się taką muzyką będą mieli skojarzenia z zespołem Mumford & Sons, chociaż Bear's Den jest w moim odczuciu zdecydowanie mniej folkowy, a bardziej rockowy.

Zachęcam do przesłuchania całego albumu, bo jest to coś wyjątkowego i na pewno słuchając go, pomyślicie o dawnych miłościach, o utraconych szansach i tym, co (lub kogo) zostawiliście daleko w tyle.

Wklejam Wam moje ulubione utwory z płyty Red Earth and Pouring Rain i mam nadzieję, że będzie Wam się miło słuchało. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, czy zespół Wam się spodobał. Mam nadzieję, że miło spędzicie ten weekend i że macie sporo dobrej muzyki, przy której się zrelaksujecie:)








3 comments:

  1. Poszukam na Spotify... z ciekawością przesłucham:)
    pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)

    ReplyDelete
  2. Utwory przesłuchałam. Ciekawe, ale jednak to nie moje klimaty ;)

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny.
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Copyright © EPHEMERIC BEAUTY , Blogger