Dzisiaj mam dla Was kolejnego posta dotyczącego pielęgnacji włosów. Ostatnie wpisy z tej kategorii możecie przeczytać tu i tu.
W tym wpisie przedstawię Wam hennę, na którą trafiłam w poszukiwaniu chłodnego odcienia brązu. Miałam już wcześniej doświadczenia m.in. z henną Khadi, jednak odcień ciemnego brązu wypadał u mnie zbyt ciepło, a wypłukiwał się na rudawo. Henna Sattva ma na prawdę chłodny odcień, który jest według mnie idealny.
Ja zawsze, za czasów henny Khadi dodawałam do niej coś ekstra, np. odżywkę do włosów (tylko nie proteinową, bo nabawimy się puchu na głowie). Czasem był to napar z kawy, który miał podkręcić kolor, lub olejek dla dodatkowego nawilżenia.
Opcja z odżywką była fajna, bo przy spłukiwaniu nie było problemu i henna nie zastygała tak na włosach.
Tym razem, do henny Sattva postanowiłam dodać Olaplex, który minimalizuje przesuszenie włosów i dogłębnie je odżywia. Robiłam tak już dwa razy i jestem bardzo zadowolona z efektów!
Jedyny minus henny Sattva jest taki, że mimo trzygodzinnego trzymania na głowie, siwe włosy nie zostały pokryte w 100%. Widać jaśniejsze refleksy, szczególnie pod światło.
Poza tym, farba szybko się wypłukuje, jednak jeśli nie myjecie włosów tak często jak ja (codziennie), to ten proces będzie dłuższy.
Zapach - nie każdemu może się podobać. Co tu dużo mówić, henna ma mocny zapach zioła:) W porównaniu do cudownie perfumowanych farb drogeryjnych, to zupełnie inna bajka ale ja nawet ten zapach polubiłam.
Bardzo Wam polecam hennę Sattva Ayurveda w odcieniu Dark Brown, jeśli chcecie:
- pielęgnować i koloryzować włosy w naturalny sposób
- pogrubić i odżywić włosy
- uzyskać naturalny odcień chłodnego brązu
A jeszcze bardziej polecam mieszać hennę z odżywkami, np. Olaplex, dzięki czemu
- proces farbowania będzie przyjemniejszy, łatwiejszy, a efekty o wiele lepsze.
Kochana pieknie to wyszlo <3
ReplyDeleteDzięki! Szkoda, że zdjęcie "przed" mi się skasowało z karty, bo efekt byłby jeszcze bardziej widoczny w porównaniu.
DeleteŚwietny efekt... wart 3 godzin w czepku;)
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Haha:D 3 godziny z błotkiem na głowie i w ciasnym czepku. No pain, no gain;)
Delete
ReplyDeleteBardzo fajny efekt! Ja henny do włosów nigdy nie używałam, bo z tego co kojarzę na farbowane włosy się nie nadaje?
Na opakowaniu Sattvy nie ma nic na ten temat ale z doświadczenia wiem, że trzeba odczekać co najmniej 3 tygodnie po farbowaniu, żeby henna złapała na włosach już farbowanych.
DeleteJeszcze się nie odważyłam, ale ostatnio coraz częściej o takim farbowaniu myślę :P
ReplyDeleteja nie farbuje farbami uzywalalam ostatnio henny i wszystko ok tylko ten straszny zapach unoaszacy sie przez 3 h :D
ReplyDeleteJa nawet lubię ten zapach ;)
DeleteTeż używam Olaplex :)
ReplyDeleteI jak Ci się sprawdza? Robisz coś jeszcze poza tym?
DeleteŚwietny kolor wyszedł!
ReplyDeleteTeż mi się bardzo podoba, nawet bardziej niż farbą fryzjerską;)
DeletePiękny efekt! Bardzo mi się podoba :)
ReplyDeletesama henna korci mnie ale nie wiem czy mój skalp by to zniósł;p
ReplyDeleteZawsze możesz spróbować nałożyć na samą długość, omijając skórę głowy;)
DeleteJa już długo myślę o rozpoczęciu swojej przygody z henną, ale ponieważ jestem blondynką, wybór kolorów mam ograniczony. Do tego boję się rudych refleksów. Wiele można znaleźć recenzji i efektów po ciemnej hennie, ale po blond już nie za bardzo. Mam jednak ochotę na zmianę koloru, ale nie chcę znów sięgać po zwykłe chemiczne farby do włosów..
ReplyDeleteWiem, że jest bezbarwna henna Cassia, którą możesz użyć na swoich blond włosach w celu nadania blasku i odżywienia:) Jeśli chodzi o zmianę koloru, to faktycznie, wśród henn nie ma dużego wyboru dla blondynek. Z tej firmy Sattva jest odcień ciemny i jasny blond ale nie mam pojęcia jaki wyszedłby kolor. Trzeba eksperymentować ;)
DeleteJeśli chodzi o henny to według mnie obecnie najlepsza na rynku jest henna khadi :) Wygrywa bezapelacyjnie ze wszystkimi innymi produktami.
ReplyDeleteUżywałam jej kiedyś ale niestety zostawiała mocno rudy odcień na moich włosach :)
DeleteHenna do włosów jest genialna! Przede wszystkim nie niszy naszych włosów tak jak farby chemiczne ! Moja fryzjerka zawsze nakłada mi ją na włosy. Nie wyobrażam sobie farbować włosów chemiczną farbą do włosów ;)
ReplyDeleteJa używam chemicznej farby tylko na pojedyncze siwe włoski, których henna nie daje rady przykryć. Cieszę się, że też u Ciebie sprawdza się ta metoda farbowania :)
DeleteHenna do włosów? Pierwsze słyszę... Używam jej do brwi, ale henna do włosów, pierwsze słyszę... Chyba muszę porozmawiać z moim fryzjerem ;d
ReplyDeleteTo bardzo popularny sposób naturalnego farbowania od wielu, wielu lat :) Nie wiem, czy fryzjerzy oferują taką metodę farbowania, bo henna nie daje tak trwałego efektu, jak farba chemiczna i nie pokrywa w 100% siwych włosów. Dla mnie to bardziej odżywka, niż farba :)
DeletePiękna kobitka z Ciebie i ten uśmiech z dołeczkami ;)
ReplyDeleteJeśli chodzi o sam temat brązowej henny to myślę że właściwsze jest określenie mieszanka henndigo ;) A to dlatego że w składzie ma zbilansowaną mieszankę henny (lawsonia inermis) ktora barwi na rudo jak i indygo (indigofera tinctoria) która nadaje czarno-granatowy odcień.
Sama mam ten wariant i wciąż się wahałam czy użyć, ale efekt na Twoich włosach przekonał mnie pozdrawiam :)
Henndigo - to mi się podoba :) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :*
DeleteOstatnio eksperymentowałam z naturalną henną Khadi do włosów i muszę przyznać, ze efekt jest świetny. Chciałam cos zmienić i dzięki niej udało mi się to.
ReplyDeleteMogę spytać jaką ilość Olaplex no 3 użyłaś?:)
ReplyDeleteUżyłam małą łyzeczkę tak na oko 🙂
Delete