Przyszedł czas na podsumowanie maja i muszę przyznać, że nowości w minionym miesiącu nie było aż tak dużo. Kolejny raz ilość kosmetyków do pielęgnacji przewyższyła ilość tych do makijażu, co jest w sumie dobrym objawem:) Te drugie zużywają się znacznie wolniej niż te pierwsze, więc kolorówki nie kupuję ostatnio za często. Jeśli jesteście ciekawi, co mi się spodobało w ostatnim miesiącu to zapraszam do czytania dalej:)
AGAFII MYDŁO CEDROWE DO CIAŁA I WŁOSÓW 300 ml
Pierwszym kosmetykiem, który okazał się strzałem w 10 jest mydło cedrowe Agafii, które możemy stosować do mycia zarówno ciała, jak i włosów. Takie rozwiązanie bardzo mnie zaciekawiło, bo lubię wielofunkcyjne kosmetyki, które oszczędzają czas i miejsce w łazience, jak i pieniądze w portfelu. Cieszę się, że trafiłam na ten kosmetyk, bo jest moim hitem tego miesiąca!
Okazało się, że mydło tak dobrze oczyszcza włosy, że nie trzeba powtarzać tej czynności i właściwie nie muszę sięgać po mocniej oczyszczający szampon w ciągu tygodnia. Poza tym, włosy po użyciu są miękkie, dobrze się rozczesują i nie są przesuszone.
AGAFII CYTRYNIEC CHIŃSKI BALSAM DO WŁOSÓW 280 ml
Kolejnym udanym eksperymentem okazał się balsam do włosów, tej samej marki, co wspominiane mydło. Kupiłam go ze względu na dobry skład i dużą pojemność. Moje włosy potrzebują przynajmniej dwóch odżywek, które co jakiś czas zmieniam i postanowiłam wypróbować czegoś nowego.
Ja używam balsamu po umyciu włosów, wczesując go szczotką z dzika i spłukuję po chwili (w między czasie myję twarz). Po spłukaniu włosy łatwo się rozczesują, są miłe w dotyku i nie elektryzują się.
Cytryniec chiński możecie kupić za 6 zł (!) np. tu
BIELENDA HYDRA CARE OLEJEK DO MYCIA TWARZY KOKOS & ALOES 140 ml
Po wykończeniu olejku do demakijażu Vianek, o którym wspominałam tu postanowiłam wrócić do Bielendy. Mimo nieco gorszego składu, lubię wszystkie olejki tej firmy, ponieważ w kontakcie z wodą tworzą emulsję, którą możemy spłukać całkowicie, co w przypadku czystych olejków nie jest możliwe.
Hydra Care to chyba nowa linia od Bielendy, przeznaczona do skóry odwodnionej i suchej. Z olejku jestem zadowolona, tak samo jak z różanego i arganowego, których używałam wcześniej.
Cena olejku to ok. 17 zł
KOBO PROFESSIONAL PRIMER GREEN 15 ml
Ten produkt kupiłam głównie z myślą o klientkach posiadających zaczerwienienia i popękane naczynka na twarzy. Zanim czegoś użyję na kimś, zawsze najpierw sprawdzam to na sobie i okazało się, że po zieloną bazę z KOBO zaczęłam sięgać bardzo często, jako zamiennik podkładu. Po użyciu tego produktu, wszystkie zaczerwienienia są zneutralizowane, a "płonąca" twarz jest wyciszona.
Dzięki tej bazie zrozumiałam potęgę korekcji koloru w makijażu i chętnie ją wykorzystuję w swojej pracy makijażowej. Poza neutralizowaniem zaczerwienień, baza dzięki kremowej konsystencji dodatkowo nawilża i zmiękcza skórę. Fajnie współgra z równie kremowymi podkładami.
GOLDEN ROSE LIQUID GLOW ILLUMINATOR TINTED PRIME HIGHLIGHT STARLIGHT 30 ml
Kolejną bazą, którą się zachwyciłam ostatnio, jest baza rozświetlająca z Golden Rose. Posiada ona delikatny kolor oraz drobinki, więc jeśli nie lubicie efektu "glow", to na pewno nie jest produkt dla Was. Ja bardzo lubię nakładać go punktowo na same policzki, czy szczyty kości jażmowej lub po prostu mieszać z podkładem. Efekt jaki daje ta baza jest cudowny.
Skóra wygląda soczyście, promiennie, a dzięki delikatnemu kolorowi minimalizuje zaczerwienienia i przebarwienia. Super sprawa!
MAKEUP REVOLUTION ULTRA PRO HD POWDER CONTOUR 20 g
Ostatnio dosyć często używałam paletki do konturowania z MUR, którą na długo odstawiłam, bo wybierałam chłodniejsze konturowanie lub kontur kremowy. Przez caly maj praktycznie używałam tylko tej paletki, zarówno do konturowania twarzy, jak i zamiast cieni do powiek. Pudry w palecie są gładkie w konsystencji, łatwo się je nakłada i rozciera.
Ja mam paletę w odcieniu Medium Dark, gdzie dużo jest podobnych do siebie kolorów, co jest być może minusem. Poza tym przyjemnie mi się z niej korzystało w ubiegłym miesiącu i myślę, że jeszcze nie będę jej odkładać:)
nic z Twoich ulubieńców nie miałam, ale chętnie poznałabym serię kokosową marki Bielenda
ReplyDeleteTen olejek jest super!
DeleteBardzo zaciekawilas mnie tym mydlem cedrowym, chyba musze zakupic :D
ReplyDeleteJest superrr!
DeleteBardzo lubię takie podsumowania - dzięki nim wiem, czego szukać w drogerii;)
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Cieszę się, że lubisz takie posty, bo ja bardzo lubię je tworzyć ❤
DeleteSzczerze to nie używałam ani jednego kosmetyku, ale olejek do mycia twarzy mnie zainteresował :)
ReplyDeleteMyślę, że będziesz z niego zadowolona 😉
DeleteUwielbiam wszystko co kokosowe, myślę że ten olek na pewno by mi się spodobał!
ReplyDeleteDziałanie ma super ale jeśli chodzi o zapach, to daleko mu do prawdziwego kokosa😉
DeleteMydło mnie zaciekawiło. Jeszcze nie m8alam okazji używać kosmetyków tej marki. Olejek tez ciekawy
ReplyDeleteJa bardzo lubię markę Agafii:)
DeleteBazy golden rose nie lubię. Jestem ciekawa tego olejku kokos aloes:)
ReplyDeleteZ Bani Agafii uwielbiam czarne mydło :)
ReplyDeleteNie znam tych produktów, choć o większości słyszałam/czytałam sporo dobrego
ReplyDelete