Zbliża się lato i zapewne większość z Was zastanawia się, jaki krem z filtrem wybrać dla Waszej skóry. Mam nadzieję, że ten post rozwieje Wasze wątpliwości i pomoże w zakupie odpowiedniego kremu z SPF.
Na rynku mamy zazwyczaj trzy typy filtrów:
- fizyczne
- chemiczne
- mieszane
Mamy też dwa typy promieniowania, przed którym powinniśmy chronić naszą skórę:
- UVA
- UVB
Zarówno UVA, jak i UVB mają działanie kancerogenne, ale UVA wnika do warstwy skóry właściwej, natomiast to drugie jest odpowiedzialne za tworzenie się ładnej opalenizny, ale także powoduje uszkodzenie naskórka.
Jak się przed tym bronić?
Przy wyborze kremu z filtrem, powinniśmy kierować się tym samym względem, co w przypadku doboru kremu nawilżającego, czy serum - typem naszej skóry.
Filtry fizyczne, czyli takie, które w składzie zawierają aktywne mineralne składniki - dwutlenek tytanu i tlenek cynku.
Będą odpowiednie dla skóry wrażliwej, skłonnej do alergii, rumienia, trądziku różowatego.
Zalety:
- bardziej naturalny skład
- mniejsze prawdopodobieństwo zatkania porów i powodowania trądziku
- dłuższa data przydatności
- chronią przed słońcem od razu po aplikacji, bez potrzeby odczekania
Wady:
- mogą nie być wodoodporne
- mają zazwyczaj tłustą i ciężką formułę
- zostawiają biały nalot na skórze i tworzą efekt "ducha"
- mogą źle współpracować z makijażem
- aby dobrze zadziałały, musimy nałożyć grubszą warstwę
- mówi się, że dwutlenek tytanu jest rakotwórczy
Kolejną propozycją może być marka Uriage, która w ofercie ma krem z filtrem mineralnym. Ma dobry skład i nadaje się do skóry atopowej i wrażliwej.
Źródło: http://www.domzdrowia.pl |
Jeśli nie macie tłustej skóry, tylko cienką, delikatną i suchą to myślę, że z powodzeniem możecie wypróbować filtrów mineralnych/fizycznych.
Filtry chemiczne zawierają związki organiczne, np. oksybenzon, czy oktinoksat, które wnikając w skórę tworzą reakcję chemiczną absorbującą i następnie zamieniającą promienie UV w bezpieczną energię cieplną.
Zalety:
- łatwiejsze rozprowadzanie na skórze
- lżejsza konsystencja
- większy komfort na skórze
- potrzebujemy mniejszej ilości do odpowiedniej ochrony
Wady:
- musimy odczekać 20 minut po aplikacji
- większe ryzyko podrażnień, alergii (szczególnie przy większym SPF)
- kontrowersyjny skład (np. mówi się, że oksybenzon ma negatywny wpływ na hormony tarczycy)
- musimy częściej go nakładać na skórę, bo ochrona "zużywa się" przy bezpośredniej ekspozycji na słońce
- może spowodować ciemnienie przebarwień (wyższa temperatura, pot, czy nawet pocieranie skóry w kombinacji z filtrem chemicznym pobudza produkcję melaniny. Nie ma wtedy znaczenia, czy siedzimy bezpośrednio na słońcu, czy jesteśmy pod parasolem, w czapce itd.).
Jak możecie zauważyć, wad też mamy dosyć sporo. Tak na prawdę na rynku mamy przeważnie filtry mieszane, które zawierają i związki organiczne i dwutlenek tytanu bądź cynku.
Dobre opinie w internecie ma ZIAJA ZIAJKA emulsja do opalania dla dzieci SPF 50, która zawiera filtry mineralne i organiczne i jest w dodatku wodoodporna.
Źródło: www.i-apteka.pl |
Ja lubiłam ją stosować na ciało, bo na twarzy również jest dla mnie za ciężka.
Na twarz, szczególnie jeśli nie lubicie ciężkich i tłustych kremów, a zależy Wam na stabilnej ochronie, polecam krem Vichy Capital Soleil krem matujący z spf 50, który będzie odpowiedni do skóry mieszanej, tłustej ale też wrażliwej. Używałam go kilka lat temu i był bardzo komfortowy, świetnie współgrał z makijażem, nie zatykał porów. Trochę bielił, za to miał cudowny zapach:)
Źródło: www.nowafarmacja.pl |
Kolejnym kremem, jakiego używałam to La Roche-Posay Anthelios ultra lekki fluid SPF 50+
W konsystencji i działaniu przypomina Vichy, nie ma już tak ładnego zapachu ale działanie jest dobre. Również troszkę bieli ale skutecznie chroni przed poparzeniami.
Bardzo fajną, tańszą alternatywą jest krem, który możecie dostać w Rossmanie. Jest to Sunozone, Classic, matujący fluid przeciwsłoneczny SPF 50, w którym zaznaczone jest, że posiada nanocząsteczkowego dwutlenek tytanu, który ma mniej bielić skórę.
Wszystkie trzy kremy są wodoodporne:)
Do dyspozycji mamy również naturalne filtry przecwisłoneczne, czyli oleje.
Zalety:
- dobry skład
- dodatkowa pielęgnacja skóry
- nawilżenie
- łągodzenie podrażnień
- wydajność i niska cena
Wady:
- nie mamy pewności, czy ochrona spf jest skuteczna i stabilna
- musimy znaleźć olej odpowiedni dla naszej skóry
- oleje nie są wodoodporne, więc musimy nakładać je ponownie (np. po kąpieli)
Jakie olejki mają największy SPF?
- olej z pestek malin - SPF 30-50
- olej z nasion marchwi - SPF 38-40
- olej z kiełków pszenicy - SPF 20
- olej ze słodkich migdałów - SPF 5
- olej z masła shea - SPF 3-6
Które filtry są najskuteczniejsze? Jest wiele źródeł i badań na ten temat i w każdym znajdziemy sprzeczne informacje. Filtry zapewniające wysoką i stabilną ochronę, mają składy uważane za szkodliwe w dłuższej perspektywie.
Myślę, że musimy po prostu wybrać: czy lepsza jest skuteczna ochrona przed szkodliwym wpływem ekspozycji na słońce, czy może lepiej wybrać naturalne filtry i nie mieć pewności, że nasza skóra będzie bezpieczna.
Moim zdaniem, powinno się po prostu unikać słońca. Wtedy nie ma potrzeby smarowania się filtrami od stóp do głów. Jeśli idziecie na 5 minut do sklepu, lub cały dzień siedzicie w budynku, nie potrzebny jest filtr. Witamina D jest nam bardzo potrzebna, a blokując dostęp skóry do słońca przez cały dzień, możemy sobie tak na prawdę zaszkodzić.
Podsumowując:
Wybierzcie filtr, który odpowiada Waszym potrzebom i rodzajowi skóry. Jeśli zamierzacie siedzieć na plaży kilka godzin, wybierzcie coś skutecznego i pewnego, jak wodoodporne kremy z SPF 50. Na co dzień warto przemyśleć korzystanie z filtrów naturalnych, najlepiej olejków.
W miarę możliwości, unikajcie dużej ekspozycji na słońce.
Czy używacie filtrów cały rok, czy tylko latem? Jakie filtry polecacie? Dajcie znać w komentarzach!
Wybierzcie filtr, który odpowiada Waszym potrzebom i rodzajowi skóry. Jeśli zamierzacie siedzieć na plaży kilka godzin, wybierzcie coś skutecznego i pewnego, jak wodoodporne kremy z SPF 50. Na co dzień warto przemyśleć korzystanie z filtrów naturalnych, najlepiej olejków.
W miarę możliwości, unikajcie dużej ekspozycji na słońce.
Czy używacie filtrów cały rok, czy tylko latem? Jakie filtry polecacie? Dajcie znać w komentarzach!
Jestem posiadaczką skóry mieszanej i z droższych lubię coola ma dodatek silikonu ale on nie zatyka porów z tańszych lubię Bielende do skóry mieszanej jako zwykły krem lubię też wersję koloryzującą.
ReplyDeleteSłyszałam o Coola wiele dobrego:)
DeleteTym kremem z Ziajki smaruje synka, jest super :)
ReplyDeleteDobrze go wspominam, z jakiś wakacji ;)
DeleteJa najbardziej to lubię kremy z filtrem od Nivei :)
ReplyDeleteNie próbowałam:) Nie przepadam za tą marką;)
DeleteKochana wlasnie taki wpis bardzo potrzebowalam :*
ReplyDeleteNo to super, że Ci się przydał :*
DeleteMyślę że jak w każdej kwestii, również w tej należy zachować zdrowy rozsądek - tak jak piszesz, nie ma co leżeć plackiem na słońcu, ale...też nie ma go co tak aż bardzo unikać...
ReplyDeletepozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dokładnie tak myślę:)
Deleteten z Vichy mnie korci:)
ReplyDeleteJest na prawdę bardzo fajny:) I zapach ma cudowny<3
Deleteseems good product for summer, i have oily skin. i will try this.
ReplyDeleteMy Blog | Instagram | Bloglovin
Highly recommend them:)
DeleteJa przestałam używać filtrów chemicznych i sięgam teraz po mineralne, ale faktycznie ich aplikacja to nic fajnego. Olejek z pestek malin jest zachęcający. Myślę, że na jakieś krótsze wyjścia na słońce, można zaryzykować :)
ReplyDeleteTak, na krótsze wypady to fajna opcja. Na dłuższą ekspozycję, bezpieczniejsze będą filtry.
DeleteJa mam karnacje jasna i tylko 30+
ReplyDelete30 + też daje radę ;)
Deleteświetne informacje, stworzyłas prawdziwe kompedium wiedzy
ReplyDeleteDzięki Kochana! :)
DeleteW końcu porządny poradnik na ten temat. Treściwie i bez lania wody. Dzięki!
ReplyDeleteSuper, że Ci się przyda! :*
Delete