9:17 AM

Makijaż bez podkładu, najlepszy puder matujący i odcienie pomadek na jesień. Recenzja CC Cream | GOLDEN ROSE, ECOCERA, ZOEVA, EVELINE

Hej!

Zapraszam na wpis dotyczący polecanych odcieni szminek na jesień oraz recenzji kremów CC.

Ostatnio coraz częściej zamiast pełnego makijażu do pracy, wybieram lekki krem CC firmy Golden Rose. Moja cera raz jest przesuszona, raz się przetłuszcza i znowu mam z nią problemy. Jest to pewnie spowodowane moją dietą, która ostatnio nie była najlepsza oraz faktem, że więcej się stresuję i źle sypiam. Mam nadzieję, że niedługo wszystko powróci do normy, a póki co nie chcę obciążać cery ciężkimi podkładami.


Zielony krem CC stosuję już od około miesiąca. Wpis dotyczący tego kosmetyku już pojawił się na blogu i możecie przeczytać go tu. Do pary zakupiłam również żółty, który mieszam razem z zielonym. Dlaczego tak robię? Po nałożeniu na twarz samej zielonej bazy, mam wrażenie, że moja twarz jest niezdrowo blada, a żółty krem pomaga to zneutralizować.


Oba kremy delikatnie matują i nawilżają cerę. Cera wygląda dobrze - drobne zaczerwienienia i przebarwienia są zniwelowane. Na większe niespodzianki nakładam korektor, przykrywam nim również cienie pod oczami. Pudruję twarz pudrem ryżowym z Ecocery i robię brwi. Odrobina bronzera, różu i rozświetlacza oraz pomadki i jestem gotowa. Moja cera czuje się komfortowo i lekko, a przy tym jest chroniona przed słońcem i po zmyciu makijażu wieczorem wygląda o wiele lepiej.



Jedynym minusem jest to, że krem przy nakładaniu delikatnie się wałkuję, szczególnie jeśli pod spodem mamy jeszcze inny krem nawilżający. Poza tym, jeśli mamy jakieś suche skórki, ten kosmetyk lubi to podkreślać. Moja tłusta cera świeci się po około dwóch godzinach od nałożenia. Jednak nie przeszkadza mi to wszystko aż tak i chętnie sięgam po kremy CC od Golden Rose, ponieważ lubię szybkie i praktyczne rozwiązania.



W kosmetykach do makijażu doceniam nie tylko ich działanie i efekt końcowy, ale również walory pielęgnacyjne. Takim kosmetkiem są zarówno wspomniane kremy CC, jak i puder ryżowy z Ecocery Wersji sypkiej używam już ponad rok, a ostatnio skusiłam się również na formułę prasowaną w kompakcie. Potrzebowałam pudru do torebki i ważne dla mnie było, aby był to puder matujący, transparentny i zdrowy dla skóry, oraz żeby opakowanie posiadało lusterko.



Zarówno wersja sypka, jak i prasowana spełnia moje oczekiwania. Ten puder nie tylko dobrze matuje skórę, ale również wygładza i pielęgnuje ją. Używam go nawet pod oczy i nie zauważyłam żadnych problemów z tym związanych.

Idealnym dopełnieniem tak minimalistycznego makijażu będzie pomadka w ciekawym odcieniu. Kiedy mam delikatny makijaż twarzy, wystrzegam się ostrych kolorów, typu czerwień. O wiele lepiej jest postawić na nieco przygaszone kolory, które idealnie wpisują się w jesienny klimat. Poniżej przedstawię Wam moje ulubione kolory. Wszystkie pomadki są w formie płynnej z wykończeniem matowym.



Od lewej mamy:

- GERARD Cosmetics, odcień 1995
- HEAN Luxury Matte, odcień 08 Vintage
- EVELINE Cosmetics Velvet Matt Soft Matt Lip Cream, odcień 415 Nude Pink
- ZOEVA Pure Velours Lips, odcień All is Calm
- GOLDEN ROSE Longlastay Liquid Matte, odcień 11




Pomadka Gerard to czekoladowy brąz, który przypomina lata 90'. Możecie ją zobaczyć na ustach, w tym filmiku.
O pomadce Hean wspominałam już w tym poście
Zoeva to ciemna, spalona czerwień wpadająca w brąz i gościła już w tym makijażu.
Golden Rose i Eveline to u mnie nowość. Odcień z Eveline jest opisany jako Nude Pink ale w rzeczywistości kolor wpada w pomarańcz. Pomadka z Golden Rose natomiast, to karmelowy, jasny brąz. Ta szminka jako jedyna, mimo matowego wykończenia, posiada drobinki, które są widoczne, szczególnie po kilku godzinach.

Pod względem trwałości najlepiej według mnie zdaje egzamin pomadka z Hean, Gerard Cosmetics i Golden Rose. Eveline szybko schodzi z środkowej częsci ust, a Zoeva znika po pierwszym posiłku lub przy piciu.

Jak wygląda Wasz makijaż? Jestem ciekawa, czy używacie kremów CC, czy wolicie jednak pełne krycie. Dajcie znać w komentarzach. Zapraszam również do poprzedniego muzycznego posta oraz do obserwacji bloga:)

Mam nadzieję, że miło spędzacie weekend i macie się dobrze.

10 comments:

  1. Muszę wypróbować te kremy z GR i pomadki z GR jak najbardziej uwielbiam :)
    Mój blog

    ReplyDelete
  2. Jeżeli jakkolwiek krem bb, cc lub podkład się wałkuje to niestety u mnie od razu ląduje do kosza, jakoś nie mogę się przekonać do takich kosmetyków. Natomiast pomadki mają piękne jesienne kolory! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Na szczęście dzieję się tak tylko na początku nakładania, później jest ok;)

      Delete
  3. Ostatnio mam z moją cerę spore problemy, a powody są dokładnie takie same jak u Ciebie. Stres i zmęczenie, do tego za mało wody i zdecydowanie za duuużo kawy.... muszę wypróbować ten krem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kawa to też moja słabość. Dwa kubki dziennie muszą być;) Do tego prawie wcale nie piję wody, w ogóle ciężko mi się zmusić do picia wody, kiedy robi się już chłodniej. Latem mam zdecydowanie lepszą cerę, bo więcej piję;)

      Delete
  4. Koniecznie muszę wypróbować te kremy z GR, jestem ich strasznie ciekawa. Bardzo podoba mi isę odcień pomadki z Zoevy :D

    ReplyDelete
  5. Pomadki są przepiękne <3 Idealne kolory na jesień !

    ReplyDelete
  6. Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.

    ReplyDelete

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny.
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Copyright © EPHEMERIC BEAUTY , Blogger