Hej!
Uwielbiam koniec lata i początek jesieni. Niedługo zacznie się mój ulubiony miesiąc - wrzesień. Wtedy mogę sobie pozwolić na usta w ciemnym odcieniu i mogę otulić się dobranym pod kolor pomadki szalikiem. Wrześniowe wieczory z kubkiem herbaty i ulubioną płytą (np. tą) nie mają sobie równych.
W tym makijażu, chciałam przemycić jeszcze trochę lata i dodać jesiennego akcentu, dlatego zdecydowałam się na kolorystykę złoto-burgundową.
Do wykonania makijażu posłużyła mi paletka Zoeva - Naturally Yours, o której więcej pisałam w tym poście, oraz cudownie mieniący się na złoto bronzer z Golden Rose Terracotta Stardust w odcieniu 105. Na usta nałożyłam kombinację kredki wodoodpornej z Catrice 170 Plumplona Ole oraz matowej, płynnej pomadki z Hean w odcieniu 08 Vintage.
Kiedy mamy w planach ciemniejszy lub bardziej wyrazisty makijaż ust, powinnyśmy zadbać o to, aby nasza cera wyglądała jak najlepiej. Wszelkie zaczerwienienia i plamki na twarzy w połączeniu z czerwonymi ustami nie będą wyglądać dobrze i taki kolor szminki jeszcze dodatkowo podkreśli nasze niedoskonałości.
Dlatego najpierw nałożyłam na twarz zieloną bazę ze Smashboxa, która wygładza, wyrównuje koloryt cery oraz nawilża skórę. Dziś chciałam użyć bardziej kryjącego podkładu, czyli Estee Lauder Double Wear Light w odcieniu Intensity 1.0 - nie jest to idealnie dobrany odcień do mojej cery, ale ponieważ ma oliwkowe podtony, dopasowuje się do koloru mojej szyji.
Nadal walczę z przebarwieniami potrądzikowymi (odsyłam do wpisu o mojej pielęgnacji), więc to czego podkład nie przykrył zamaskowałam podkładem Dermacol, czyli kultowym kosmetykiem o największej pigmentacji w tej kategorii. Znów miałam problem z doborem odcienia, więc zmieszałam sobie dwa 218 - żółty, ciemny beż i 208 - chłodny jasny beż. Takie połączenie idealnie pasowało do mojego podkładu EL. Jeśli nie wiecie jaki odcień Dermacolu wybrać, polecam kupić testery, które kosztują ok. 9 zł. Ja zakupiłam 3 odcienie, wspominiane wyżej 208 i 218 oraz 222, który jest ciemnym (za ciemnym, jak dla mnie) beżem, idealnym dla opalonej skóry (wpada trochę w pomarańcz). Taki tester o pojemności 4g starczy na bardzo długo, ponieważ wystarczy mała kropeczka podkładu, aby przykryć duże partie twarzy. Jego konsystencja jest tak kremowa, że nie ma problemu z rozprowadzeniem produktu. Jedynym rozczarowaniem jest fakt, że podkład nie zastyga na twarzy (według mnie) i trzeba go dobrze przypudrować, żeby nie "tańczył" w ciągu dnia.
Ostatnio polubiłam konturowanie na mokro przy użyciu paletki HD PRO Makeup Revolution. Ja mam odcień Medium Dark. Mamy tu zarówno chłodne odcienie do zaznaczania kości policzkowych, czy wyszczuplania nosa, jak i kolory do rozjaśniania środkowych partii twarzy. Są też ciepłe brązy, którymi ocieplamy twarz. Paleta ma bardzo kremową konsystencję i bardzo łatwo się z nią pracuje. Możemy w bardzo szybki sposób wyrzeźbić sobie owal twarzy, bez żadnych plam, czy smug. Jedyne, co mi się nie podoba, to sposób skomponowania paletki - mamy tu trzy bardzo podobne do siebie chłodne brązy, które prawie się od siebie nie różnią (ciężko stwierdzić, który jest jaśniejszy, a który ciemniejszy). Wolałabym żeby paletka posiadała jeden chłodny uniwersalny brąz, a była po prostu trochę mniejsza:) Dokładne zdjęcia i kolory możecie zobaczyć w tym poście.
Często używam też kredki do konturowania z Golden Rose w odcieniu 03, czyli jasnym beżowo-żółtym odcieniu, idealnym do maskowania cieni pod oczami. Na pewno kupię jeszcze inne kolory, bo kredka, którą posiadam jest trwała i bardzo dobrze kryje.
Jeśli szukacie bronzera, który podkreśli Waszą letnią opaleniznę, polecam Golden Rose Terracotta Stardust w odcieniu 105. Jest to złoty bronzer o wykończeniu perłowym - bardzo podobnym w konsystencji do rozświetlacza z My Secret Princess Dream. Wystarczy delikatnie musnąć skórę tym kosmetykiem i nasza cera wygląda świeżo i naturalnie. Efekt jest szczególnie interesujący w blasku zachodzącego słońca.
Policzki podkreśliłam jeszcze delikatnie różem mineralnym z Lily Lolo w odcieniu Flushed - zgaszonym, odrobinę chłodnym różu. Mam ten kosmetyk bardzo długo, to był mój pierwszy mineralny kosmetyk i ostatnio znowu chętnie po niego sięgam.
Nowością u mnie jest kolejny kosmetyk z Golden Rose, tym razem coś do brwi. Uwielbiam ich zarówno żel utrwalający, jak i cienie z paletki Brow Styling Kit, a tym razem skusiłam się na Longstay Liquid Browliner w odcieniu 02. Jest to tusz z pędzelkiem, którym możemy idealnie wypełnić brwi dorysowując pojedyncze włoski. Produkt ten jest wodoodporny i trzyma się na brwiach do końca dnia. Odcień to średni brąz, który z początku może wydać się za brązowy, ale po chwili zastyga na chłodny odcień, co możecie zobaczyć na zdjęciu niżej.
Ponieważ usta pomalowałam na ciemno, postawiłam na delikatny makijaż oczu. Użyłam paletki Zoeva Naturally Yours, którą męczę dosłownie za każdym razem kiedy się maluję i nie potrafię przestać jej używać:) Odcienie idealnie pasują na jesień, a ja użyłam dwóch odcieni matowych (Soft&Sexy, Slow Dance) do wymodelowania powieki oraz trzech odcieni rozświetlających (Forever Yours, Smooth Harmony, Casual Elegance). Rzęsy wytuszowałam moją ulubioną maskarą Estee Lauder Sumptuous Knockout Defining Lift & Fan i dokleiłam kępki (kupione na Aliexpress).
Jako wczesny, jesienny akcent wybrałam ciemniejszy odcień czerwieni, czyli burgund. Bardzo często sięgam po taki odcień, nie tylko na ustach, ale i na paznokciach. Uważam, że to jeden z najbardziej eleganckich, ponadczasowych i, co tu dużo mówić, seksownych kolorów.
Pomadka Hean w odcieniu Vintage jest idealną, spaloną, ciemną czerwienią. Szminka ma nie tylko wyjątkowy kolor, ale również super trwałość. Poza tym, nie czuć jej bardzo na ustach i nie ma wrażenia wielkiego ściągnięcia ust. Konturówka z Catrice jest również godna polecenia ale ma odrobinę bardziej malinowy odcień. Użyłam jej w celu wyrysowania konturu ust.
Jak Wam się podoba taki makijaż? Myślę, że będzie to idealna propozycja na świętowanie końcówki lata jakąś romantyczną randką. Ja już nie mogę się doczekać, kiedy włożę sztyblety i płaszcz, moda jesienna oraz trendy makijażowe są zdecydowanie z mojej bajki.
Więcej zdjęć z prezentacją tego makijażu znajdziecie poniżej.
Niedługo pojawi się filmik z tutorialem, gdzie możecie zobaczyć wszystkie kosmetyki w akcji. Aby go nie przegapić, koniecznie zasubskrybujcie mój kanał. Tymczasem, zapraszam na mój ostatni filmik, który niedawno opublikowałam:
bardzo mi się podoba ten makijaż. jest w 100% idealny dla mnie
ReplyDeleteTeż w takim makijażu czuję się najlepiej:)
DeletePiękny makijaż😍
ReplyDeletePiekny makijaz, ja rowniez kocham jesien :D
ReplyDeleteDziękuję:) Jesień jest najlepsza, chociaż lato też nie jest złe:)
DeleteZjawiskowy i bardzo kobiecy makijaż :)
ReplyDeletePiękny makijaż i wyjątkowa uroda :)
ReplyDeleteOh, dziękuję <3
DeleteŚliczne zdjęcia. Kolory paletki piękne.
ReplyDeleteDzięki!:)
DeleteTeż ostatnio polubiłam konturowanie na mokro, jednak uważam że jestem totalnie jeszcze w tym "lewa".
ReplyDeletePrzepiękny makijaż! Miłego dnia życzę:)
Nie pozostaje nic innego, jak ćwiczyć;) Dziękuję i pozdrawiam!
DeleteMakijaż pięknie się prezentuje, bardzo mi się podoba ;)
ReplyDeleteCieszę się, że Ci się podoba. Pozdrawiam! :)
DeleteCzerwień na jesień idealna , piękny makijaż
ReplyDeleteŚwietny makijaż - sama najczęściej takie noszę, chociaż trochę boję się ciemnych szminek i nie wyglądam w nich za dobrze. Tobie jak najbardziej pasuje :)
ReplyDeleteDzięki:) Ja noszę bardzo często ciemne pomadki, chyba, że chcę podkreślić mocniej oczy, wtedy wybieram cieliste pomadki.
Deleteo kurcze jesteś śliczna! a makijaż wyszedł bardzo ładnie i nie jest przesadzony. Najlepsza jest pomadka i jej kolorek <3
ReplyDeleteOj, a mi się usta bardzo podobają <3
ReplyDeleteZ wielką chęcią obserwuję i zapraszam do siebie :
https://kobiecomania.blogspot.com/