1:50 PM

Ulubieńcy lipca | EVREE, WIBO, GOLDEN ROSE, RCMA, BIOCHEMIA URODY

Hej

Dzisiaj przygotowałam dla Was posta na temat kosmetyków, po które w ostatnim czasie sięgałam najczęściej. Zaplanowałam dziś nagrać filmik ale póki co jest tak gorąco i duszno, że nie mam ochoty nawet na rzeczy, które normalnie sprawiają mi dużo przyjemności. Nie wiem, czy też tak macie w upały?

Przechodząc do rzeczy, zaprezentuję kilka kosmetyków z kategorii pielęgnacyjnej. Pierwszym z nich jest serum z retinolem o nazwie booster olejowy RR 2%. Znajdziecie go tu klik. Wiem, że nie powinno się stosować tego rodzaju kosmetyków w okresie letnim, ze względu na słońce ale ja robię to na własną odpowiedzialność. Poza tym rzadko gdzieś wychodzę, a jeśli już to używam kremu z filtrem 50, o którym pisałam tu.


Na razie nie zaobserwowałam żadnych negatywnych skutków, wręcz przeciwnie, skóra jest napięta, nawilżona, wygładzona. Nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez tego kosmetyku.

Ostatnio też odkryłam świetny krem nawilżający pod makijaż oraz krem CC z tej samej serii. Kupiłam je zupełnie z ciekawości. Chciałam coś lekkiego na lato i kremy Evree z serii Pure Neroli okazały się strzałem w 10.


Jeśli chodzi o krem nawilżający, jest to lekka formuła, która nie tylko nawilża, ale też matuje. Po nałożeniu mamy lepką warstwę, która dla niektórych może być czymś irytjącym. Ja w wielkie upały ograniczam się jedynie do lekkiego serum z Bielendy, jednak w chłodniejsze dni potrzebuję czegoś dodatkowo, szczególnie jeśli nakładam silnie matujący podkład, taki jak MAC Pro Longwear, czy Pierre Rene Skin Balance. (klik)

Krem korygujący CC, to jak wiadomo krem koloryzujący, który możemy stosować zamiast podkładu. Ja takich prodktów zawsze unikałam, bo nie dawały wystarczającego krycia, oraz nie były trwałe.


Konsystencja tego kosmetyku jest bardzo lekka, wykończenie matowe, nie ma już uczucia lepkości jak w przypadk zwykłego kremu z tej serii. Kolor jest zadowalający. Odcień określiłabym jako neutralny beż, który idealnie będzie pasował do opalonej skóry. Wtapia się w skórę i matuje na około 2 godziny. Po tym czasie cera zaczyna się świecić. Muszę przyznać, że krycie tego krem jest zadowalające, nawet jako użytkowniczka wysoce kryjących podkładów na codzień. Kiedy nie mam ochoty na malowanie się, lub jest za gorąco, nakładam tylko ten krem (na gołą skórę lub na serum z witaminą C z Bielendy), korektor i puder ryżowy. Taki makijaż wygląda bardzo schludnie, a zarazem naturalnie.

Muszę wspomnieć o zapachu tych dwóch kosmetyków - jest to aromat soczystego grejpfruta, czyli coś idealnego na letnie dni:)

Korektory jakich używałam ostatnio bardzo często, to dwa korektory w kredce z Wibo i Golden Rose oraz kremowy pod oczy z Maybelline Instant Anti-Age.


Pierwsze dwa są świetne do punktowego korygowania cery. Odcień kredki z GR to 03 i jest to idealnie żółtawy jasny odcień. Konsystencja jest minimalnie tępa, ale idzie za tym trwałość. Jeśli chodzi o ten z Wibo, tu bardziej pasuje mi odcień, do mojej opalonej teraz cery. Niestety nie wiem jaki ma numerek bo jak widzicie po kredce został już ogryzek:) I tu od raz muszę wspomnieć o minusie jaki zaobserwowałam. Kredka przez to, że jest niesamowicie kremowa, jest też mało wydajna i ciągle trzeba ją temperować. Obie kredki kosztują coś około 10 zł, więc nie jest to duży wydatek.






Jeśli chodzi o korektor z Maybelline, na początu nie byłam przekonana, bo zbierał się w załamaniach. Jednak zaczęłam stosować go po prostu mniej i okazało się, że jest bardzo trwały i pięknie wygląda na skórze pod oczami. Nie wiem co on w sobie ma, ale na prawdę wygładza linie i nie wysusza skóry. Mój odcień to light.


Co mi się w nim nie podoba, to opakowanie. Gąbeczkowy aplikator od razu oderwałam, bo ciężko mi się z nim pracowało, a więc sami widzicie jak okropnie wygląda teraz tubka bez aplikatora.

Przy okazji tego korektora pod oczy, wspomnę o słynnym pudrze RCMA, który zakupiłam w mniejszej wersji na allegro. Byłam ciekawa jak się sprawdzi do trwalania korektora pod oczami i muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Nie ściąga tak skóry, jak np. Kryolan (ten). Jest drobno zmielony, idealnie nadaje się do "bakingu". Mógłby być tylko trochę bardziej rozświetlający.


Ostatnio skusiłam się na zakup trwalacza z Kryolanu. Wcześniej żywałam mgiełki fiksującej z Makeup Revolution, jednak nie widziałam jej działania. W związku z większą ilością makijaży jakie wykonuje na klientkach, wyposażyłam się w coś bardziej profesjonalnego, aby mieć pewność, że makijaż wytrzyma w upały całą noc i cały dzień. Ten utrwalacz to zapewnia, do tego makijaż dzięki niemu staje się wodoodporny:)



Jeśli już jestem przy temacie makijaży weselnych, doskonale sprawdziły mi się rzęsy zakpione na Aliexpress, o których wspominałam w tym poście. Przede wszystkim rzęsy nie niszczą się podczas wyjmowania z pudełeczka i bardzo szybko się je odkleja od tasiemki, na której są przyczepione, co sprawia, że makijaż przebiega szybciej i bezproblemowo.


Rzęsy, o których mowa można zakupić tu: klik

Kolejnym hitem lipca są matowe kredki Golden Rose Matte Lipstick Crayon, które wyglądają pięknie na ustach i są na prawdę trwałe. Podoba mi się też ogromna gama kolorystyczna, od cielistych po mocne i nasycone kolory.
Ja poszkiwałam odcieni, które będą pasować większości klientek, które zwykle proszą o mocniejsze oko i neutralne usta.


Odcienie, które polecam to od lewej: 15, 22, 13, 11.


Chciałabym Wam jeszcze polecić pomadę do brwi z Makeup Revolution w odcieniu Blonde, który jest tak uniwersalnym, chłodnym kolorem, że pasuje zarówno blondynkom, jak i brunetkom. Konsystencja jest idealna, tak samo jak poziom napigmentowania i trwałość.


To już wszyscy kosmetyczni ulubieńcy na dzisiaj. Podzielcie się swoimi hitami w komentarzach:)


7 comments:

  1. Tez musze sie skusic na ten krem z Evree ;D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mam nadzieję, że sprawdzi się również Ciebie:)

      Delete
  2. Ja mam dokładnie tą samą pomadkę z GR nr. 22 i ją uwielbiam. Zawsze, gdy jestem ich stacjonarnym sklepie, nie mogę się oprzeć tym kolorom i kupuję jakąś pomadkę :D Ciekawa jestem tego kremu z evree

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też się nie mogę oprzeć, zresztą uwielbiam ich kosmetyki. Krem z Evree jest na prawdę spoko:)

      Delete
  3. Bardzo lubię te serię pomadek z golden rose i nie mogę doczekać się kiedy ten korektor z Maybelline w końcu wejdzie do nas do Polski :)
    Mój blog

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niestety korektor Maybelline dostępny tylko w necie, ja kupiłam na Allegro za większą kwotę niż jest za granicą. Też mam nadzieję, że kiedyś będzie dostępny u nas stacjonarnie:)

      Delete

Dziękuję za każdy komentarz i odwiedziny.
Komentując wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych, które są między innymi wykorzystywane w analizie statystyk poprzez Google Analytics.

Copyright © EPHEMERIC BEAUTY , Blogger